• W garnuszku rozpuść masło, zdejmij z ognia. • Dodaj posiekaną czekoladę (obie rodzaje), odstaw na 2 minuty, a następnie wymieszaj na gładki, lśniącą masę. Odstaw do lekkiego przestudzenia – masa czekoladowa powinna pozostać płynna, ale nie gorąca. • W osobnej misce lekko roztrzep jajka z ekstraktem waniliowym i cukrem – tylko do połączenia (nie ubijaj piany). • Wlej przestudzoną masę czekoladową do jajek i delikatnie wymieszaj. • Przesiej do masy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaj szczyptę soli i wymieszaj tylko do momentu połączenia składników.
• W dużej misce umieść wszystkie składniki: twaróg, jajka, cukier, cukier wanilinowy oraz budyń w proszku. • Zmiksuj całość na gładką, jednolitą masę – krótko, by nie napowietrzyć zbytnio twarogu.
• Połowę masy brownie wylej do wyłożonej papierem formy (najlepiej 25x30 cm lub podobna). • Na wierzch nałóż kleksy masy serowej – użyj dużej łyżki. • Wylej resztę czekoladowej masy. • Za pomocą patyczka do szaszłyków delikatnie „pomaluj” powierzchnię, lekko mieszając obie masy. • Na wierzch rozsyp maliny i lekko wciśnij je w ciasto.
• Piecz w piekarniku nagrzanym do 175°C, tryb góra-dół, na środkowej półce przez ok. 50 minut. • Po upieczeniu sprawdź patyczkiem – ciasto powinno być wilgotne, ale nie płynne. Patyczek może być lekko oblepiony, ale nie mokry.
Pozostaw do całkowitego wystudzenia. Najlepiej smakuje po kilku godzinach w lodówce, gdy wszystkie smaki się przegryzą.
Sernikobrownie świetnie znosi mrożenie – możesz przygotować je wcześniej i wyjąć wtedy, gdy będziesz potrzebować deseru „last minute”.
Dodaj komentarz